Droga Antonino! Jestem zafascynowana scrapbookingiem, nie śledzę tak często twórców tej sztuki, żeby całkiem się psychicznie nie załamać. Serce mnie boli i ściska, że jeszcze nie posiadłam tej umiejętności. Jest tyle cudowności do kupienia, że nie wiem od czego zacząć. Dlatego żeby nie zgromadzić na początek stosu różności , nie wiedząc na dodatek jak tego użyć , proszę cię o pomoc. Poleć mi proszę dla początkującej coś do postarzania papieru, jakie kupić tusze czy inne specyfiki aby tak ładnie postarzyć brzegi. I jak tego użyć, by wyglądało delikatnie i naturalnie.
Będę bardzo wdzięczna Antonino!
Dziękuję:)
Droga Gosiuloart spróbuję zaradzić Twojemu problemowi, najlepiej jak potrafię i zdradzę Ci tajniki postarzania brzegów papieru. Mam nadzieję, że dzięki temu Twój portfel nie poniesie zbyt dotkliwych strat, a Ty sama pozbędziesz się kompleksów początkującego twórcy :)
Do postarzania brzegów papieru są dostępne specjalne narzędzia (np. Paper Distresser by Tim Holz) niedrogie i bardzo ułatwiające życie, ale można się też obyć bez nich, mając do dyspozycji jedynie nożyczki i papier ścierny. Wystarczy brzeg papieru delikatnie potraktować jednym ostrzem nożyczek, a dla wzmocnienia efektu posłużyć się papierem ściernym.
Czasem wystarczy samo „poszuranie” papierem ściernym po brzegach, wtedy efekt jest delikatniejszy, uzyskujemy jedynie miększe krawędzie, bardziej rozmyte.
Żeby wytuszować brzeg należy posłużyć się gąbeczką, którą delikatnie dociskamy do poduszki tuszu i w ten sposób tusz przenosimy na papier. Należy robić to delikatnie i stopniowo, zawsze łatwiej wzmocnić kolor niż pozbywać się jego nadmiaru. Najłatwiej nakładać tusz pocierając gąbką od krawędzi papieru do jego środka zaczynając od nakładania jaśniejszego koloru, a same brzegi potuszować ciemniejszym kolorem.
W efekcie końcowym ze ze zwykłego produkowanego seryjnie papieru, otrzymujemy "staroć" znalezioną na strychu u babci.
Tutaj brzeg został wytuszowany zielonym Distressem, jedynie krawędź potraktowana na brązowo.
Następnie lekko pozaginałam brzeg palcami
i gotowe
Zapraszam wszystkie zagubione dusze kraftowe do zadawania kolejnych pytań w komentarzach, a ja, Antonina będę starała się na nie regularnie odpowiadać.
wielkie dzieki
OdpowiedzUsuńooooo nożyczki i tusz, to sama do tego doszłam- no dobra ciut potrwało ;-) ale ten papier ścierny - merci !!!!!!!
OdpowiedzUsuńO raju! Już myślałam,że Antonina zapomniała o mnie!! Co za fantastyczny kursik!!!Jestem,ogromnie,ogromnie wdzięczna,za tak dokładne objaśnienie.Fantastycznie,już zaczynam pierwsze próby i wiem już co zakupić!!!Juchuuuu!! Jesteście wielkie dziewczyny!
OdpowiedzUsuń