sobota, 29 maja 2010

Antonina radzi

Droga Antonino!
Piszę do Ciebie z krępującym problemem – od dłuższego czasu interesuję się scrapbookingiem - nie wychodzę z domu, nie interesują mnie rówieśnicy, większość czasu stempluję, tuszuję i wycinam. Jakiś czas temu zobaczyłam na youtube film instruktażowy z Timem Holtzem i… zakochałam się. Ostatnio o chodzenie poprosił mnie taki jeden Darek, ale ja marzę tylko o Timie. Mogę teraz całe dnie siedzieć z nagrzewnicą i moim zestawem tuszy, wpatrując się w mojego ukochanego. Moja koleżanka mówi, że mam się tak w niego nie wpatrywać, bo jeszcze zajdę w ciążę. Droga Antonino, czy to możliwe?

Zrozpaczona Zuzanna z Krakowa



Zuzanno z Krakowa!
Nie martw się, nie można zajść w ciążę tylko oglądając filmiki instruktażowe na youtube – nawet te z Timem Holtzem. Niepotrzebnie się martwisz, nic Ci nie grozi. Rozważ jednak odłożenie na chwilę nagrzewnicy i spotkanie z chłopcem w Twoim wieku. Być może Twoje prywatne szczęście związane jest z kimś, kto używa alkoholu w celach innych, niż pryskanie nim po kartce. Ponadto odrobina ruchu na świeżym powietrzu dobrze Ci zrobi. Pamiętaj także o odpowiedniej ilości snu i zdrowym odżywianiu.
Życzę powodzenia,
Antonina



Tym humorystycznym akcentem chciałybyśmy zainaugurować dziś nową zabawę-niezabawę Craft Imaginarium.
Często jest tak, że oglądając czyjeś prace zastanawiamy się „jak to jest zrobione”. Czasem mamy pomysł, ale nie wiemy jak go zrealizować, czasem szukamy rozwiązania jakiegoś craftowego problemu. Od dziś zapraszamy Was do zadawania craftowych pytań naszej etatowej odpowiadaczce – Antoninie.
Antonina – skarbnica wiedzy rękodzielniczej. Antonina, nasza alfa i omega. Antonina – czyli wszystko co chcecie wiedzieć o rękodziele, ale bałyście się zapytać.
Nawet na te najprostsze pytania Antonina odpowiadać będzie co miesiąc. Dodatkowo - przy najciekawszych pytaniach będziemy (pod kierownictwem Antoniny oczywiście) przygotowywać zestawienia, opisy technik, kursy krok po kroku.


*****************************
sposoby łączenia albumów:

bindowanie
Proste i estetyczne. Nie można się dziwić wszystkim scraperkom, które używają tego sposobu - do wyboru mamy różne grubości i kolory grzbietów. Dodatkowo możemy je zabarwic tuszami alkoholowymi, przewiązać lub udekorować wstążkami, tasiemkami, sznurkami... lub pozostawić same sobie :)

Piekielna Owca:

Finn:
Mamami:
Drycha:

kółka
podobnie jak grzbiety do bindowania - metalowe kółka do łączenia albumów można kupić w rożnych rozmiarach, kolorach i ozdabia się je tak samo. dodatkowo możemy nałożyć an nie koraliki itp.

Drycha:

2:16:Kasia Szkieukowa:
Drycha:
łączenie tasiemką\sznurkiem\łańcuszkiem...
Drycha:
Finn:
Michelle:
Pomysł znaleziony u
2:16:

zszywanie
Wolfann:

to na pewno nie wszystkie sposoby na łączenie albumów ale nie wszystko na raz ;) kiedyś do tego wrócimy.

*****************************

kurczący się plastik
Termokurczliwy plastik (polyshrink) jest tworzywem, które można wykorzystać na wiele sposobów. Między innymi można tworzyć z niego dodatki do scrapbookingu, takie jak płytki w różnych kształtach i fakturach, guziki i co tylko przyjdzie do głowy. Możliwości są w zasadzie nieograniczone.
Plastik ten występuje w wielu kolorach, od przeźroczystego po czarny. Można go barwić używając tuszy pigmentowych, alkoholowych lub nawet zwykłych kreślarskich.

Przy tworzeniu elementów ozdobnych trzeba pamiętać o dwóch rzeczach.
Plastik kurczy się pod wpływem ciepła (doskonale przy obróbce spisuje się nagrzewnica), trzeba to brać pod uwagę przy planowaniu wielkości elementu.
Po drugie jeśli zabarwiamy plastik tuszami, pamiętajmy, że po skurczeniu kolory będą znacznie intensywniejsze.


Szybki kurs "czym to jeść":
Wycinamy dowolny element (można używać wszelakich ozdobnych dziurkaczy)
Nanosimy na niego wzór, za pomocą pieczątek, flamastrów, piórka z tuszem…

Nagrzewamy element równomiernie nagrzewnicą do momentu, aż cały się skurczy i powróci do swojej pierwotnej, tyle że zminiaturyzowanej formy.


w trakcie nagrzewania element przybiera przedziwne kształty, nie trzeba się tym przejmować tylko czekać, aż przestanie się kurczyć.
W końcu powróci do pierwotnego kształtu.


chyba, że chcemy uzyskać formę bardziej przestrzenną, wtedy nagrzewanie możemy zakończyć w dowolnym momencie. Tak jak tutaj motylek:



Oprócz wykorzystywania go w scrapbookingu, można tworzyć z niego biżuterię, pojedyncze koraliki, elementy bransoletek, różnorakie zawieszki itp.

Tu garść inspiracji z sieci:
My creation
1. polyshrink...zsugorka, 2. Polyshrink Pendants with original prismacolor sketches, 3. Ginger Rose, 4. SCRAPBOOKING EMBELLISHMENTS, 5. Polyshrink Pendants for Etsy2, 6. Poker?, 7. Love bracelet, 8. Plethora, 9. brown copper gold
*

Zachęcamy więc serdecznie, do zadawania pytań!
Wystarczy, że umieścicie je w komentarzach do tego postu, zaczynając od sformułowania „Droga Antonino” :)



w tworzenie tej notki zamieszane są: Drycha, Michelle, Mamami
dodatkowo wykorzystano zdjęcia: Finn, Kasi Szkieukowej, 2:16, Wolfann i Piekielnej Owcy

8 komentarzy:

  1. Uśmiałam się do łez! Tzn. czytając list Zrozpaczonej Zuzanny (choć w sumie nie wiem czy jest się z czego śmiać, bo widzę wiele podobieństw do siebie samej he he he). Ciekawa rzecz ten polyshrink, całkowita nowość dla mnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Droga Antonino!
    Mam do Ciebie bardzo intymne pytanie! Moje wątpliwości pojawiły się już jakiś czas temu. Często majsterkuję, bawię się w scrapbooking i próbuję różnych technik i możliwości. Bardzo często używam kolorowych wstążeczek różnej szerokości. Mój problem na pewno wyda Ci się błahy, ale proszę - nie śmiej się ze mnie... Kiedy przycinam wąskie wstążeczki, końce tasiemki są piękne, równiutkie, bez zarzutu. Ale kiedy przycinam szerszą wstążeczkę, koniuszki zaczynają wariować, siepią się, ciągną w nieskończoność, a ja nie potrafię ich opanować! Proszę, pomóż... jak najlepiej obcinać te szerokie wstążki, by ich końce były równe i grzecznie pozostawały w niezmienionym stanie?
    Pozdrawiam Cię,
    Agata

    PS Doszło u mnie do tego, że używam niemal wyłącznie wąskich wstążeczek...!

    OdpowiedzUsuń
  3. Droga Antonino! Jestem zafascynowana scrapbookingiem,nie śledzę tak często twórców tej sztuki,żeby całkiem się psychicznie nie załamać.Serce mnie boli i ściska,że jeszcze nie posiadłam tej umiejętności.Jest tyle cudowności do kupienia,że nie wiem od czego zacząć.Dlatego żeby nie zgromadzić na początek stosu różności ,nie wiedząc na dodatek jak tego użyć ,proszę cię o pomoc.Poleć mi proszę dla początkującej coś do postarzania papieru,jakie kupić tusze czy inne specyfiki aby tak ładnie postarzyć brzegi.I jak tego użyć,by wyglądało delikatnie i naturalnie.
    Będę bardzo wdzięczna Antonino!
    Dziękuję:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Droga Antonino
    a ja z lenistwa poczytałam bym chętnie o preparatach przeróżnych,szczególnie tych imitujących szkło.Ale nie chodzi mi o glossy tylko jakiś inny -teraz jest modny :P

    genialny blog! jestem pod wrażeniem

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolejny rewelacyjny dział na tym blogu! :)
    Gratuluję inwencji, naprawdę. I mam pytanie odnośnie tego cudownego plastiku: skąd go wziąć? Gdzie kupić?

    OdpowiedzUsuń
  6. Przez Was leżę teraz na podłodze i ze śmiechu podnieść się nie mogę :)))) Genialny list !!! W sam raz na poprawienie humoru w ten cholerny pochmurny czerwcowy dzień.

    OdpowiedzUsuń
  7. Droga Antonino!

    Ostatnio siedzę i zastanawia mnie, jak tworzone są kolarze np. Kolarze Drychy, gdzie elementy wyglądają na wtopione w coś, a to coś się błyszczy. Co to jest, jak tego używać i gdzie to można dostać?

    OdpowiedzUsuń
  8. pijana_wiatrem: zapraszam na drycha@wp.eu ;)

    OdpowiedzUsuń